Czy osoby skłonne do martwienia się są inteligentniejsze?
Mózg działa według utartych schematów. Powstały one na bazie naszych doświadczeń i wcześniejszych decyzji. Współczesny świat, w którym jesteśmy nieustannie bombardowani informacjami i bodźcami, to miejsce, gdzie często podejmuje się decyzje bez czasu na analizę danych. W takich przypadkach uruchamia się tryb szybkiego myślenia. Na skutek konkretnego bodźca pobudza się w mózgu schemat emocji, na podstawie którego działamy bez zastanowienia. Dla przykładu - jeśli żyjemy w przekonaniu, że produkty markowe cechują się lepszą jakością, to takie właśnie będziemy impulsywnie wybierać. Tymczasem okazuje się, że bazowanie na jednej zmiennej skutkuje powstawaniem błędów, opartych na niepełnych danych, a konsekwencje tego mogą być bardzo dotkliwe.
Mózg lubi chodzić na skróty
Myślenie na skróty bywa przydatne, gdyż znacznie upraszcza proces decyzyjny, jest jednak jednocześnie pułapką, w jaką zapędza nas własny mózg. Znając konkretne upodobania określonych grup społecznych, w bardzo prosty sposób można manipulować komunikatem i okolicznościami tak, że człowiek podejmie działania zamierzone przez nadawcę komunikatu. Automatyczne wzorce zachowań czynią nas więc bezbronnymi wobec osób, które poznały zasady działania tych wzorców i wykorzystują je do osiągnięcia własnych celów.
Ten sposób podejmowania decyzji jest efektem zebranych doświadczeń i dokonywanych wcześniej ocen. Są to dane zgromadzone w pamięci dotyczące nas samych, naszego otoczenia, ludzi, których znamy, określonych zachowań społecznych. Dzięki takiej bazie nie tracimy czasu na ponowne poznawanie faktów i podejmowanie decyzji, jeśli znajdujemy się w takiej samej sytuacji po raz kolejny, np. wiemy jak zachować się na obiedzie biznesowym. Schematy wykorzystujemy również w nowych sytuacjach, dokonując oceny na zasadzie analogii do znanych nam czynników, by jak najszybciej sklasyfikować określone zdarzenie. Dzieje się tak np. gdy poznajemy nową osobę – na podstawie analizy zebranych w krótkim czasie informacji dokonujemy oceny, np. porównując ją do kogoś, kogo już znamy. Im bardziej niejasne lub niekompletne informacje do nas docierają, tym chętniej posługujemy się znanymi schematami. Na takiej zasadzie powstają stereotypy, o których wiadomo, że potrafią być krzywdzące.
Przeciwieństwem myślenia automatycznego jest myślenie wolne, które polega na weryfikowaniu poprawności działania tego pierwszego. Kontrola swoich osądów jest możliwa, jednak wymaga odpowiedniej motywacji. Jest to szczególnie wskazane w sprawach ważnych, wymagających ostrożności i rozsądku. Warto pamiętać, że myślenie wolne wymaga od nas więcej wysiłku, toteż kiedy jesteśmy zmęczeni lub zestresowani uruchamiamy tryb myślenia automatycznego. Jeśli więc mamy do podjęcia ważną decyzję, powinniśmy tego dokonać w sprzyjających warunkach, kiedy jesteśmy wypoczęci i nasze myśli nie są zajęte innymi problemami.
Słusznie zauważył żyjący na przełomie XIX i XX wieku amerykański pisarz i scenarzysta F. Scott Fitzgerald – „oznaką inteligencji najwyższej klasy jest umiejętność utrzymania dwóch przeciwnych poglądów jednocześnie”. Otwarcie się na inne poglądy minimalizuje ryzyko wpadania w pułapki schematycznego myślenia.
Dwa mózgi
Dzisiejsza nauka zdaje się coraz bardziej zmierzać w kierunku teorii dualizmu procesów poznawczych, stworzonej przez Daniela Kahnemana (dowiedz się więcej -> tutaj <-). Postuluje ona współistnienie dwóch systemów, które nie wynikają z budowy mózgu, ale odzwierciedlają proces podejmowania decyzji. System pierwszy odpowiada za powstawanie dynamicznych, intuicyjnych reakcji i decyzji, które wykonujemy w ciągu życia. Nie wymaga dużego wysiłku i działa poza naszą świadomą kontrolą. System drugi obejmuje myślenie świadome, działania celowe podejmowane w skupieniu, w wyniku analizy. Należą do nich rozwiązywanie zadania z fizyki, opanowywanie swoich emocji czy podejmowanie dużego wysiłku fizycznego.
Drugi z systemów obejmuje funkcje poznawcze oraz te odpowiedzialne za emocje i psychikę. Badania jednoznacznie wskazują, że umysł skupiony na jednym z rodzajów takiego myślenia nie kontroluje uruchamiania się innego rodzaju myślenia. Czyli wykonywanie jednego rodzaju myślenia czyni nas niezdolnymi do świadomego wykonywania w tym samym czasie innego typu. Jeśli umysł jest skoncentrowany na myśleniu należącym do Systemu 2, wtedy System 1 może bez naszej świadomości wpływać na nasze zachowanie. Wynika to z faktu, że mózg zajęty myśleniem racjonalnym, skupiony na konkretnym zagadnieniu jest podatny na wpływy Systemu 1. Proces decyzyjny trwa, więc uruchamia się działanie intuicyjne. Obrazuje to prosty przykład: wyobraź sobie, że zostałeś poproszony o zapamiętanie 10 słów w ciągu dwóch minut. Całą uwagę skupiasz na tym zadaniu, aby je wykonać. W międzyczasie ktoś proponuje ci przekąskę – ciastko czekoladowe lub sałatkę owocową. Skoncentrowany na zapamiętaniu słów nie jesteś w stanie analizować, która przekąska będzie lepszym wyborem. Jeśli więc lubisz słodycze pokieruje cię intuicja, każąc wybrać ciastko czekoladowe, mimo iż dobrze wiesz, że nie jest ono tak zdrowe jak owoce.
Osoby, których umysł zajęty jest procesem poznawczym i myśleniem z kategorii Systemu 2, wykazują się większym egoizmem, używaniem ostrzejszego języka (nie zważając na możliwość urażenia kogoś), dokonują powierzchownej oceny osób i sytuacji. Ich skoncentrowany umysł podejmuje poboczne działania intuicyjnie, bez szczegółowej analizy.
Takie skupienie jest jednak bardzo męczące, więc podczas kolejnych wykonywanych zadań poziom samokontroli może być znacznie mniejszy. Osoby poddawane badaniom, poproszone o stłumienie emocji podczas oglądania filmu osiągają gorsze wyniku na testach sprawnościowych. Wcześniejszy wysiłek emocjonalny jest na tyle wyczerpujący, że powoduje szybsze zmęczenie organizmu podczas ćwiczeń.
Większość błędów poznawczych wynika z działania Systemu 1, który jest poza naszą kontrolą i podejmuje decyzje za nas, nie posiadając dostatecznej ilości informacji do oceny sytuacji. System 2 wymaga koncentracji i analizy przed podjęciem decyzji, stąd osoby, które często używają myślenia przewidzianego dla tego Systemu, mogą sprawiać wrażenie obojętnych, zamyślonych, a nawet smutnych.
Czy racjonalność jest smutna?
Skłonność do martwienia się może wskazywać na zdolność do szczegółowego analizowania przyszłości i przeszłości, co uzasadniałoby teorię głoszącą, że osoby zmartwione są bardziej inteligentne. Nie są one duszami towarzystwa, z pozoru bowiem wyglądają jakby brakowało im pewności siebie. Jednak ich wycofana postawa i brak zaufania mogą być wynikiem lepszego uczenia się na własnych błędach. Okazuje się, że osoby martwiące się, przez to postrzegane jako smutne, lepiej odczytują kłamstwa i szybciej zauważają zagrożenie, np. zapach przypalanego obiadu, który może przerodzić się w pożar. Badania prowadzone na Uniwersytecie McEwan jasno pokazują, że zamartwianie się idzie w parze z wyższą inteligencją.
Wyniki testu WAIS (Wechsler Adult Intelligence Scale)*. pokazują zależność między „życiem przeszłością” a poziomem inteligencji. Osoby postrzegające siebie jako smutne, które nie potrafią puścić w niepamięć przeszłych wydarzeń, osiągają lepsze wyniki.
Istnieje powszechne przekonanie, że osoby wesołe i radosne są bardziej kreatywne, więc na rozmowie o pracę sprawią lepsze wrażenie na potencjalnych pracodawcach. Podczas gdy liczne badania pokazują, że to osoby uważane za pesymistów cechuje większa wyobraźnia i ostatecznie to one okazują się lepszymi pracownikami. Doskonale ilustrują to liczne dzieła literackie, malarskie czy muzyczne, które tworzone pod wpływem odczuwania negatywnych emocji stały się wartościowym dorobkiem kultury i sztuki.
Zazwyczaj pracodawcy mając do wyboru osobę radosną, uśmiechniętą i zamkniętą w sobie, cichą, wybiorą tę pierwszą. Być może wynika to z faktu, że ta grupa w relacji pracownik – pracodawca jest bardziej podatna na sugestie, łatwiej nią zarządzać i sterować, a przez to na chłonięcie opinii i zdania innych osób. Smutek powodowany niezadowoleniem, w trakcie którego uruchamiamy myślenie z Systemu 2, wpływa na tworzenie się silnej osobowości. Osoby takie swoje decyzje opierają na analizach i przemyśleniach, toteż nie zmieniają ich pod wpływem opinii innych. Poza tym są to pracownicy mniej towarzyscy, mogący mieć problemy z pracą w grupie. Z perspektywy pracodawców są to cechy niepożądane, ponieważ pragnie on mieć nad swoimi podwładnymi możliwie największą kontrolę. Nie widzą oni jednak tego, że smutasy wiedzą jak zmienić niezadowolenie w sukces. Każde niepowodzenie jest dla nich bodźcem do znalezienia lepszego rozwiązania czy schematu postępowania, dzięki temu znacznie szybciej rozwiązują problemy.
Czy smutek jest kreatywny?
Smutek często określa się zamiennie pesymizmem, co jest błędne. Smutek określić można jako stan ducha, stan psychiki, który może mieć rożne źródła, z reguły sprowadzające się jednak do niezadowolenia z jakiegoś stanu rzeczy. Pesymizm natomiast to pewnego rodzaju światopogląd, przedstawiający wszystko w czarnych barwach z brakiem nadziei na polepszenie sytuacji.
Kreatywność powstającą w stanie smutku bardzo prosto jest wytłumaczyć. Osoby smutne mają bowiem bardziej realistyczną ocenę rzeczywistości i samych siebie. A widząc elementy, które powodują ich niezadowolenie, szukają rozwiązań, by ten stan rzeczy zmienić. Stąd w ich głowach kreatywne pomysły, których nie dostrzegają osoby bardziej zadowolone lub akceptujące realia. Osoby szczęśliwe i usatysfakcjonowane nie myślą bowiem o zmianach, ponieważ odpowiada im dana sytuacja. Uczucie niedosytu lub braku powoduje, że zaczynamy szukać sposobów na zmianę. W efekcie bardzo często powstają rozwiązania kreatywne, ale i innowacyjne.
Smutne dobrego początki
Ponieważ smutek kojarzony jest z emocją negatywną, wiele osób stara się go od siebie odrzucać, co oznacza, że nie potrafią pogodzić się z określoną sytuacją. Brak im samokrytyki, np. gdy nie mogą znaleźć pracy. Przyznanie przed sobą, że wynika to ze zbyt małych kwalifikacji lub zaangażowania wymaga odwagi, ale i krytycznej oceny sytuacji. Tymczasem uświadomienie sobie co robimy nie tak, albo co jest źródłem naszego niezadowolenia, jest początkiem zmian i rozwoju, który w naturalny sposób wyeliminuje smutek z naszego życia przynosząc zadowolenie i spełnienie.
* Test, składający się z 11 zadań, przeprowadzany w celu sprawdzenia poziomu rozwoju różnych zdolności poznawczych. Stworzony przez Davida Wechslera – amerykańskiego psychologa.
redakcja
Grupa neuroentuzjastów, którzy chcą dzielić się ze światem swoją pasją. Dlatego starają się w ciekawy i zrozumiały dla każdego sposób opisywać tajniki pracy układu nerwowego. Nieodmiennie fascynuje ich to, że mózg jest jedyną znaną nam strukturą we Wszechświecie, która usiłuje zbadać sama siebie.
Zalogowany jako redakcja. Wylogować ?
Dodaj komentarz Dyskutuj na forum