Tradycyjna medycyna chińska (cz. 3) - najważniejsze zioła
Tradycyjna chińska medycyna stosuje najrozmaitsze zioła w celu kompleksowego leczenia chorób, a także dla ich profilaktyki. Mechanizm działania wielu z nich tłumaczony jest wprawdzie w oparciu o założenia filozoficzne i metafizyczne, jednak nie sposób zaprzeczyć ich skuteczności. Wiele z nich jest intensywnie badanych przez naukowców, którzy potwierdzają ich prozdrowotne właściwości.
Żeń-szeń – boski dar, cudowny lek
Niewątpliwie najbardziej rozpoznawalną rośliną związana z tradycyjna medycyną chińska jest żeń-szeń właściwy (Panax ginseng). Nawet jego łacińska nazwa – Panax – sugeruje, iż jest on lekiem na wiele rozmaitych dolegliwości. Według legendy został on podarowany ludzkości przez boga gór i księżycowych nocy, który zamknął w jego korzeniu duszę człowieka. Z tego powodu korzeń żeń-szenia ma tak niezwykły kształt (od którego pochodzi jego chińska nazwa: ren-shen – “korzeń-człowiek”) i stąd też wynikają jego cudowne właściwości. Cieszyć się nimi mógł głównie cesarz i jego rodzina. Zachowały się jednak źródła wskazujące na to, że korzeń żeń-szenia stanowił tradycyjny dar ojca dla syna w dniu, gdy zakładał on własną rodzinę. Przez wiele wieków pozyskiwano tę niezwykłą roślinę jedynie z naturalnych stanowisk. Gdy zaś opracowano metodę jej hodowli, cesarz nakazał cennych pilnować pól armii liczącej dziesięć tysięcy żołnierzy.
Oczywiście, zachodnia nauka ostro wzięła się za analizę właściwości “korzenia-człowieka”. Badacze wykazali, że zawiera on mnóstwo związków biologicznie aktywnych. Samych ginsenozydów, czyli tych najważniejszych, odkryto już ponad 80 rodzajów. Do tego dochodzą fitosterole, polisacharydy, kwasy organiczne, olejek eteryczny, aminokwasy, makro- i mikroelementy, witaminy… Nic więc dziwnego, że żeń-szeń działa wielokierunkowo na cały organizm. Do głównych efektów jego suplementacji zalicza się między innymi korzystny wpływ na mózg i poprawę możliwości poznawczych, w tym pamięci i zdolności do sprawności umysłowej, a także zmniejszenie odczuwanego “zmęczenia intelektualnego”. Jest on też znakomitym “tonikiem” wspierającym zdrowie całego organizmu. Korzystnie oddziałuje na pracę serca, obniża poziom cholesterolu, wzmacnia układ odpornościowy oraz poprawia nastrój i odporność na stres. Dodatkowo normalizuje gospodarkę hormonalną, zwłaszcza w zakresie testosteronu i estrogenów, co może skutkować zwiększeniem zadowolenia z życia seksualnego.
Jiaogulan – ziele długowieczności
W Europie ta akurat roślina jest stosunkowo mało znana. Pierwsze wzmianki o jej wykorzystaniu pochodzą z czasów dynastii Ming, choć mogła ona być stosowana dużo wcześniej. Jiaogulan (Gynostemma pentaphyllum) uważany jest za roślinę ciepłą, wspierającą Yang i wzmacniającą Yin. Dzięki temu jest znakomitym tonikiem wspomagającym odporność organizmu. “Compendium Materia Medica” z XVI wieku zaleca jej stosowanie w leczeniu krwiomoczu, urazów i obrzęku gardła. Co więcej – w chińskiej prowincji Guizhou od pokoleń istnieje tradycja suszenia liści Jiaogulan i przygotowywania z nich naparu, który pity jest zamiast herbaty. Średnia wieku mieszkańców tych terenów oscyluje w okolicach stu lat i twierdzą oni, że to właśnie tej roślinie zawdzięczają tak znakomitą kondycję zdrowotną.
Co na to nauka? Chociaż nie potwierdzono jeszcze faktu, że Gynostemma ma zdolność do wydłużania życia, udowodniono, że działa ona korzystnie na zdrowie organizmu. Przede wszystkim wspiera pracę układu krążenia oraz pomaga kontrolować poziom cholesterolu i glukozy we krwi. Wspomaga też aktywność układu immunologicznego, zwiększając odporność na infekcje, a także łagodzi reakcje alergiczne. Działa również ochronnie na wątrobę i ośrodkowy układ nerwowy.
Magnolia – zdrowie i spokój
Magnolia (Magnolia officinalis) występuje w lasach położonych na wysokości 2000-2500 m n.p.m., głównie w chińskich prowincjach Sichuan i Hubei. Jej pąki kwiatowe i kora wykorzystywane są przez znawców tradycyjnej medycyny do przygotowywania naparów i mieszanek ziołowych. Pąki stosuje się głównie do leczenia dolegliwości związanych z górnymi drogami oddechowymi, jak zapalenie zatok czy przekrwienie śluzówki nosa. Co do kory natomiast – wierzy się, że ułatwia ona krążenie energii Qi. Być może dzięki temu łagodzi niepokój psychiczny, zaburzenia snu i stany nerwowości, a także kaszel, wzdęcia i spazmy jelitowe. Magnolie uważa się też za roślinę korzystnie wpływającą na pracę układu nerwowego.
I rzeczywiście – główne związki aktywne magnolii, a więc magnolol i honokiol, mają zdolność do bezpośredniego oddziaływania na mózg. Dzięki temu regulują gospodarkę neuroprzekaźnikowa (zwłaszcza acetylocholiny i GABA), pomagają umysłowi wyciszyć się oraz poprawiają zdolności poznawcze. Są też – szczególnie honokiol – bardzo silnymi przeciwutleniaczami, o aktywności nawet 1000 razy większej niż witamina E. Dzięki temu zapobiegają rozwojowi nowotworów, a nawet wspomagają ich leczenie, co zostało potwierdzone wynikami badań.
Miłorząb – jasny umysł
Choć potocznie nazywany japońskim, miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba) w rzeczywistości pochodzi z Chin. To długowieczne drzewo, pojedyncze okazy mogą rosnąć nawet przez kilka tysięcy lat. To dlatego Karol Darwin nazwał je żywą skamieniałością. Jest to bardzo odporny gatunek, nie poddaje się szkodliwemu wpływowi pasożytów, czy zanieczyszczeń środowiska. Mówi się, że była to pierwsza roślina, która powróciła do życia już pół roku po ataku nuklearnym na Hiroszimę, i to zaledwie kilometr od miejsca wybuchu. W Chinach czczono miłorząb jako symbol długiego życia i właśnie odporności. Pierwsze doniesienia o jego wykorzystaniu w ziołolecznictwie pochodzą sprzed ponad 5000 lat i obejmują zastosowanie nasion w terapii chorób mózgu.
Współcześnie miłorząb polecany jest przede wszystkim na kłopoty z pamięcią. Słusznie – udowodniono, że zawarte w nim związki aktywne zwiększają przepływ krwi w niewielkich tętnicach i żyłach zaopatrujących mózg. Dzięki temu do narządu tego dociera więcej składników odżywczych, może on więc wydajniej funkcjonować. Ginkgo wpływa też na gospodarkę neurochemiczną, co daje korzystne efekty w zakresie zdolności poznawczych, gdyż wspomaga przekazywanie informacji między poszczególnymi neuronami.
Chryzantema – na nadmiar ciepła
Herbatka z kwiatów chryzantemy (Chrysanthemum maridolium, Chrysanthemum indicum) była stosowana od czasów dynastii Song, czyli od X wieku n.e. Wierzono, że jest to zimna roślina, która usuwa z organizmu nadmiar ciepła, a także normalizuje yang wątroby i poprawia widzenie. Jej działanie miało skupiać się głównie na meridianach płuc i własnie wątroby. Popularnie stosowano napar z chryzantemy w terapii przeziębienia, zapalenia gardła i grypy. Był on też skuteczny jako środek na ból głowy wywołany brakiem równowagi w wątrobie lub gorączką. Pomagał też w łagodzeniu stresu i napięcia, a także poprawiał koncentrację.
Zachodnia nauka potwierdziła, że chryzantema istotnie usuwa nadmiar ciepła – działa bowiem przeciwzapalnie. Dzięki temu może zmniejszać gorączkę i łagodzić dolegliwości w stanach takich jak żylaki czy miażdżyca. Roślina ta ma także właściwości przeciwutleniające. Ponieważ wspomaga pozbywanie się z organizmu wolnych rodników, może być jednym ze środków przeciwdziałających przedwczesnemu starzeniu się i zapobiegających rozwojowi różnych groźnych chorób.
Shiitake – eliksir życia
Twardnik japoński (Lentinula edodes), czyli Shiitake, znany był w Chinach już od pierwszych wieków naszej ery. Nazywano go “królem wśród grzybów” i uważano za swoisty eliksir życia. W czasach dynastii Sung opracowano sposób jego uprawy, która opisana została przez w “Księdze rolnictwa”. Hodowano je na okorowanych kłodach pokrytych przez rok ziemią, które należało następnie często podlewać i rozbijać drewnianymi maczugami. Autorem tej metody był San Kwunk, którego świątynia znajdowała się w każdej wiosce zajmującej się hodowla Shiitake. W czasach dynastii Ming (1368 – 1644 r.) jedynie cesarz i jego rodzina mogli cieszyć się prozdrowotnymi właściwościami tych grzybów. Dlatego też nazywano je “cesarskim jedzeniem”, a pilnowanie ich zapasów powierzano jedynie zaufanym żołnierzom.
Dziś wiemy, że swoje niezwykłe właściwości Shiitake zawdzięczają obecności w owocnikach lentinanu – związku z grupy beta-glukanów, który jest silnym imunostymulantem. Powoduje wzrost liczby limfocytów, makrofagów i innych komórek układu odpornościowego, co ułatwia walkę nie tylko z drobnoustrojami chorobotwórczymi, ale także z nowotworami. Choć do tej pory nie poznano dokładnego mechanizmu jego działania, podczas badań klinicznych wykazano jego skuteczność w leczeniu guzów. Obecnie w Japonii wykorzystuje się zawierający lentinan ekstrakt z Shiitake do wspomagania chemioterapii. Na tym jednak nie koniec – udowodniono, że grzyby te pomagają obniżyć poziom cholesterolu we krwi i chronią wątrobę przed szkodliwym wpływem np. wirusów.
Zielona herbata – magiczny napój
Tradycja picia herbaty istnieje w chinach od niepamiętnych czasów. Legenda głosi, że odkrył ją niemal 5000 lat temu cesarz Chen-nung. Był on z uczonym i zielarzem, a ze względów higienicznych pił jedynie przegotowaną wodę. Pewnego dnia, gdy odpoczywał pod drzewem herbacianym (Camelia sinensis), kilka jego listków wpadło do dzbanka z wrzątkiem. Cesarz spróbował powstałego w ten sposób napoju, który zachwycił go smakiem. Początkowo herbata traktowana była jedynie jako lekarstwo, z czasem jednak stała się podstawowym napojem nie tylko w Chinach, ale wręcz na całym świecie. Według chińskiej tradycji, nie pije się pierwszego naparu, przygotowanego przez zalanie liści wodą w temperaturze ok. 90 stopni Celsjusza. W ten sposób jedynie obmywa się je z toksyn. Dopiero drugi napar, do którego używa się wody w temperaturze 60-85 stopni, ma właściwy aromat i smak. Zielona herbatę zalicza się do ziół chłodnych i gorzkich, skutecznych w nadmiernej kumulacji gorąca w organizmie. Zwiększa ona energię Qi i kieruje ją w dół, stąd polecana jest w walce z zaparciami. Jej dobroczynne działania można wyliczać w nieskończoność. Do najważniejszych należy oczyszczanie organizmu z toksyn, poprawa krążenia krwi, wzmocnienie odporności, łagodzenie objawów depresji, kojący i rozjaśniający wpływ na umysł czy wspieranie długowieczności.
Najważniejszymi związkami czynnymi zawartymi w zielonej herbacie są EGCG i L-teanina. EGCG, czyli galusan epigallokatechiny, należy do polifenoli. Ma silne właściwości przeciwutleniające, jest 25 razy bardziej aktywny niż witamina E. Dzięki temu pomaga obniżyć stopień utleniania cholesterolu we krwi i zapobiega rozwojowi miażdżycy oraz chroni komórki przed wystąpieniem zmian nowotworowych. Dodatkowo pozwala na utrzymanie dobrej kondycji kości, wspierając naturalne procesy ich regeneracji. L-teanina zaś jest głównym aminokwasem niebiałkowym zawartym w zielonej herbacie. Wykazano, że znakomicie obniża poziom niepokoju i zwiększa odporność na stres. Dzięki wpływowi na gospodarkę neuroprzekaźnikową mózgu usprawnia zdolności poznawcze, takie jak przetwarzanie informacji, koncentracja czy pamięć. Dodatkowo stymuluje aktywność układu odpornościowego, chroni wątrobę przed szkodliwymi czynnikami oraz wspomaga pracę serca.
Mniszek lekarski – na trawienie
Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) jest uważany za zioło o naturze chłodnej oraz jednocześnie gorzkiej i słodkiej. Oddziałuje przede wszystkim na żołądek i wątrobę, oczyszczając organizm z toksyn, uwalniając nadmiar ciepła, stymulując oddawanie moczu i zmniejszając pocenie się. Może pomagać też przy zmianach ropnych, z czym wiąże się pewna legenda. Zgodnie z nią, młoda dziewczyna cierpiąca z powodu ropnia piersi została oskarżona przez swoja matkę, niesłusznie zresztą, o utratę dziewictwa przed ślubem. Zrozpaczona, postanowiła się utopić. Uratował ją jednak pewien rybak, który wyleczył jej dolegliwość za pomocą pasty z mniszka lekarskiego. Wdzięczna dziewczyna nauczyła się hodowli tej rośliny i nazwała je imieniem swego wybawcy – Po Gongying. Znawcy tradycyjnej medycyny chińskiej zalecają wykorzystywanie suszonego ziela mniszka do przygotowania naparów i zup oraz świeżego do wzbogacania sałatek.
Współcześnie także stosuje się tę roślinę w terapii dolegliwości związanych z wątrobą i drogami żółciowymi, przy niestrawności oraz do usuwania brodawek. Badania naukowe wykazały, że działa on przeciwzapalnie, a dodatkowo ułatwia przepływ żółci z wątroby do dwunastnicy, co wspomaga trawienie. Może także być skuteczny przeciwko nowotworom sutka i prostaty.
Maczużnik – energia z gór
Maczużnik chiński (Cordyceps sinensis) to gatunek grzyba pasożytującego na gąsienicach ciem. Jego owocniki zbiera się je wraz z pancerzykami żywicieli, z których na wiosnę wyrastają. Według legendy, jego właściwości odkryli Tybetańczycy. Obserwując bydło, spostrzegli, że osobniki, które go spożywają mają więcej siły. Spróbowali go więc sami i zauważyli, że dodaje im nie tylko energii, ale także determinacji w walce. Tradycyjna medycyna chińska stawia Cordyceps na równi z żeń-szeniem. Uważa go za zioło o charakterze słodkim i lekko ciepłym, oddziałujące szczególnie na meridiany płuc i nerek. Pomaga wzmocnić cały organizm, zwłaszcza gdy jest on osłabiony z powodu choroby lub po prostu starzenia się. Ułatwia też oddychanie i usuwanie zalegającej flegmy. Stosuje się go również jako remedium na zaburzenia potencji i niepłodność u mężczyzn.
Zachodnia nauka i maczużnika wzięła pod lupę. Odkryto, że zawiera on przede wszystkim kordycepinę i adenozynę, które odpowiadają za wiekszość jego prozdrowotnych działań. Te zaś obejmują przeciwdziałanie zmęczeniu, wzrost wydolności fizycznej i podniesienie poziomu testosteronu. Oczywiście, ten ostatni efekt pociąga za sobą również poprawę potencji. Cordyceps aktywuje też układ odpornościowy i wspiera go w zwalczaniu chorobotwórczych bakterii i wirusów. Wyniki niektórych badań świadczą też o tym, że może być skutecznym uzupełnieniem terapii nowotworów.
Szafran – złoto z kwiatów
Szafran to najdroższa przyprawa świata. Wytwarza się ją ze znamion słupków krokusów uprawnych (Crocus sativus). Chińska medycyna zalicza o do ziół o charakterze neutralnym termicznie oraz kwaśnym i słodkim smaku. Należy do przemian drzewa i ziemi. Oddziałuje przede wszystkim na meridiany serca i wątroby. Ma orzeźwiać krew, zapobiegać stagnacji, oczyszczać meridiany i usuwać z ciała toksyny, a także pomagać w gorączce, odprowadzać nadmiar ciepła oraz rozbijać skrzepy krwi.
Wyniki współczesnych badań naukowych wskazują, że szafran istotnie jest wartościową przyprawą. Zawarte w nim związki biologicznie czynne wpływają na redukcję poziomu cholesterolu we krwi. Mogą też zwiększać aktywność układu odpornościowego i produkcję przeciwciał. Prowadzone są prace nad ustaleniem jego właściwości antynowotworowych, których dotychczasowe wyniki wydają się obiecujące. Poza tym szafran wpływa też na pracę ośrodkowego układu nerwowego, łagodząc niepokój i stany lękowe oraz poprawiając nastrój.
Starożytna mądrość
Choć tradycyjna chińska medycyna wywodzi się od starożytnych systemów filozoficznych i oparta jest na założeniach metafizycznych, trudno odmówić jej skuteczności. Tym bardziej, że nauka świata Zachodu, uważana za podchodzącą do otaczającego świata obiektywnie i racjonalnie, coraz częściej wydaje się przyznawać rację starożytnym wschodnim mistrzom. Współczesne badania ujawniają coraz więcej leczniczych właściwości kolejnych ziół, które stosowano od wieków. I choć dawni Chińczycy nie mieli spektrometrów masowych, laboratoriów ani nie prowadzili randomizowanych badań klinicznych z podwójnie ślepą próbą, najwyraźniej doskonale wiedzieli, co robią.
Zalogowany jako magda. Wylogować ?
Dodaj komentarz