Jeśli chodzi o zapamiętywanie i zapominanie informacji, najczęściej interesuje nas tylko ten pierwszy temat. Skupiamy się na tym, żeby zapamiętać jak najwięcej i na jak najdłuższy czas. Pomijamy przy tym ten drugi aspekt pamięci, jakim jest właśnie proces usuwania zbędnych danych, które zaśmiecałyby tylko miejsce na naszym “twardym dysku”. A jednak naukowcy dochodzą do wniosku, że i to zjawisko jest bardzo interesujące, a jego mechanizm skomplikowany.
Naukowcy od dawna zastanawiali się, w jaki sposób ludzki mózg rozpoznaje różne obiekty i przyporządkowuje je do poszczególnych kategorii. Wiadomo, że u każdego człowieka obszar aktywowany pod wpływem obrazu ludzkiej twarzy znajduje się w tym samym miejscu. Podobnie rzecz ma się, jeśli chodzi o mowę. Badania przeprowadzone z wykorzystaniem małp jako organizmu modelowego wykazały, że u gdy bardzo młode osobniki miały częsty kontakt z jakimiś obiektami, w obszarze ich kory wzrokowej pojawiała się grupa wyspecjalizowanych neuronów reagujących silnym pobudzeniem na widok przedmiotów z tej kategorii.
Widzą dźwięki w kolorze, smakują słowa, czują dotykiem zapachy, są odmienni, wyjątkowi, a według siebie zwyczajni i przeciętni. Mowa o synestetykach, czyli osobach dotkniętych synestezją - synergią zmysłów. Jest to stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu (np. słuchu) wywołują również doświadczenia charakterystyczne dla pozostałych zmysłów. Na przykład: słuchanie muzyki wywołuje piękną, barwną wizualizację każdego dźwięku (chromestezja), smutek ma pusty błękitny zapach, a muzyka może smakować od musu bananowego, aż po odchody nietoperza. Przypuszcza się, że ze zjawiskiem synestezji związana jest zagadka powstania mowy.
Stymulanty to grupa substancji psychoaktywnych, które działają pobudzająco, zwiększając aktywność układu współczulnego lub ośrodkowego układu nerwowego. Niektóre dodatkowo powodują euforię. Za każdą nadwyżkę energetyczną trzeba słono płacić, mimo to chętnych nie brakuje. W przypadku kokainy rygorystyczna polityka narkotykowa skupiona na karaniu okazała się nieskuteczna. W czym rzecz? I jak zmieniało się nasze podejście do środków stymulujących na przestrzeni lat?
Przez większą część naszego życia jesteśmy zanurzeni głęboko w wewnętrznym monologu, który William James nazywał "strumieniem świadomości". Każdy, kto kiedykolwiek spróbował skupić i utrzymać uwagę tylko i wyłącznie na oddechu wie, że umysł z rzadka na to pozwala, gdyż jest zbyt zajęty produkowaniem jednej myśli za drugą. Czasem jesteśmy skupieni, a czasem rozproszeni. Zespół naukowców z Uniwersytetu Berkeley w Kalifornii odkrył, jak na podstawie fal mózgu zmierzyć przepływ myśli. Rezultaty jego badania zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Wiązki nerwu błędnego niczym autostrada błyskawicznie przenoszą informacje z większości narządów wewnętrznych prosto do mózgu. Te sygnały odgrywają decyzyjną rolę w zarządzaniu poziomem napięcia nerwowego. Twój poziom zdenerwowania - lub spokoju - zależy bezpośrednio od aktywności nerwu błędnego. Dobra wiadomość brzmi: za pomocą kilku prostych ćwiczeń możemy świadomie wpływać na działanie tego nerwu, a tym samym na funkcjonowanie całego organizmu! Jak to zrobić? Właśnie o tym jest ten tekst.
Seneka Młodszy w swoich listach pisał: “Nie było prawdziwego geniuszu bez domieszki szaleństwa”. Ten pogląd, szczególnie w odniesieniu do artystów, wciąż jest popularny. Dzięki temu w naszej kulturze utrwalił się mit ekscentrycznego twórcy, który za swoją kreatywność płaci niestabilnością psychiczną. Biografie znanych pisarzy czy plastyków zdają się to tylko potwierdzać. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że 23 grudnia 1888 roku Vincent van Gogh odciął sobie dolną część ucha i zaniósł ją do domu publicznego? Zdaniem wielu tylko szaleństwo mogło też skłonić Kafkę do spalenia wszystkich swoich rękopisów tuż przed śmiercią.
Przesypiamy niemal jedną trzecią naszego życia. Lecz co właściwie dzieje się, kiedy śpimy? Do połowy XX wieku większość ludzi uważała sen za stan pasywny, w którym ciało i umysł są "wyłączone". Jednak wyniki współczesnych badań naukowych dowodzą, że w trakcie snu zachodzi cała gama procesów niezbędnych by utrzymać organizm przy życiu. Co więcej, mają one bezpośrednie przełożenie na jakość życia - wpływają bowiem na zdrowie fizyczne i psychiczne. Warto więc wiedzieć więcej o tym jak działa sen.
Przez jednych uważane za niebezpieczny narkotyk inicjacyjny, dla innych cudowny lek. Co takiego jest w konopiach, że w ostatnich latach stały się jedną z najbardziej kontrowersyjnych roślin? I jak dokładnie wpływa na nasz organizm zarówno sama substancja, jak i sposób jej zażywania? Czas przyjrzeć się nieco bliżej temu zjawisku.
Jak smakuje pierwszy papieros? Przeglądając opnie na forach internetowych, możemy natknąć się na osoby, które od początku były zachwycone działaniem nikotyny. Ale więcej jest tych, którzy opisują drapanie w gardle, duszności i okropny smak w ustach, niekiedy porównywany z połknięciem zawartości worka z odkurzacza. Wspominane są też zawroty głowy, nawet na granicy omdlenia, wymioty i rozwolnienie. W taki sposób ludzki organizm reaguje na nikotynę, a także na całą gamę towarzyszących jej substancji znajdujących się w papierosach. Jak więc jest możliwe, że coś, co wywołuje reakcje krańcowo różne od przyjemności, staje się integralną częścią życia normalnego człowieka?