LSD może budzić wiele skojarzeń - wspomnienia hipisowskich festiwali, lęk przed uzależnieniem, albo niemalże mistyczne poczucie bycia częścią wszechświata. Ostatnio ta legendarna substancja znów stała się obiektem zainteresowania neuronaukowców, dążących do odkrycia fundamentalnych zasad funkcjonowania mózgu, sposobów na ukojenie niespokojnych umysłów, a może nawet neuronalnych odpowiedników mitycznych "drzwi percepcji". Przyjrzyjmy się najnowszym badaniom ilustrującym działanie mózgu na "kwasie".
Plemnik, któremu udało się zapłodnić jajeczko, wygrał wyścig z milionami rywali. Miał szczęście, bo wewnątrz kobiety plemniki mogą przeżyć maksymalnie kilka godzin. Drogi rodne jedynie biernie przyjmują spermę, umożliwiając plemnikom zawody. A płodność mężczyzny nie zmienia się z wiekiem. Brzmi znajomo? Prawdopodobnie tak, bo są to przekonania dość silnie zakorzenione w naszej kulturze. Jednak czy kiedykolwiek sprawdziliście, na ile znajdują potwierdzenie w wynikach badań naukowych?
Tuż przed rozpoczęciem sezonu zimowego w sklepach sportowych następuje zmiana asortymentu. Zamiast lekkich bluz i krótkich spodenek do biegania pojawiają się ciepłe kurtki i spodnie narciarskie. Przewiewne, oddychające buty ustępują miejsca butom snowboardowym. Ale ten sezon jest nieco inny niż poprzednie. Tym razem nie będziemy szusować na górskich stokach. Co najwyżej pozjeżdżamy na sankach z pobliskiej górki… No, chyba że wykorzystamy letni strój sportowy - bikini lub kąpielówki i buty do wody. Wystarczy dodać do tego ciepłą czapkę, rękawiczki i voilà! Właśnie przeszliśmy międzygatunkową transformację i staliśmy się Odobenus rosmarus, czyli morsami arktycznymi.
Mózg jest fascynujący. Nic więc dziwnego, że istnieje wiele mitów na temat jego działania. Jednym z nich jest przekonanie, że lewa półkula odpowiada za rozumowanie logiczne, a prawa za myślenie twórcze. Skąd wzięła się ta legenda? Niemal sto lat temu po raz pierwszy wykonano zabieg chirurgiczny, dzięki któremu naukowcom udało się rozdzielić półkule mózgu. Mimo to osobowość pacjentów pozornie pozostała nienaruszona...
Internet narodził się już ponad pół wieku temu. Początkowo pozwalał tylko na przesyłanie plików, wymianę danych i korzystanie z poczty elektronicznej. Później pojawiały się kolejne formy użytkowania, takie jak oglądanie filmów, słuchanie muzyki czy granie w gry, a ostatnio media społecznościowe (ang. social media) sprawiają, że Internet staje się główna formą komunikacji. Obecnie używa się ich praktycznie na całym świecie, zarówno podczas czasu wolnego, jak i w pracy. Liczba osób korzystających z social mediów wzrasta z roku na rok. Nic dziwnego, że naukowcy zaczęli zastanawiać się, czy mogą one oddziaływać na funkcjonowanie psychiki człowieka. Celem wielu badań jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy mają one negatywny czy pozytywny wpływ na samopoczucie i zadowolenie z życia?
Chyba każdy z nas usłyszał kiedyś zdanie "uspokój się, weź głęboki wdech" jako remedium na stan silnego wzburzenia. Równie znany trik to "policz do dziesięciu oddechów, zanim zareagujesz". Te proste sposoby na uspokojenie są powszechnie stosowane głównie ze względu na swoją skuteczność - potwierdzoną zarówno indywidualnym doświadczeniem użytkowników, jak i empirycznymi metodami naukowymi. Zależność między oddechem a emocjami od lat jest badana przez pokolenia psychologów, do których niedawno dołączyły zastępy neuronaukowców. Wyniki ich dociekań wskazują, że sposób, w jaki oddychamy, może wpływać na nasze emocje, kształtować wspomnienia, a nawet wpływać na to, jak zmieniają się nasze spostrzeżenia.
Człowiek posiada pięć zmysłów, za pomocą których postrzega świat: wzrok, słuch, węch, smak i dotyk. Myśli - zjawiska świata wewnętrznego - mogą być doświadczeniem wzrokowym, słuchowym, smakowym etc. Różni ludzie mają różne preferowane modalności myślenia, tj. jedna osoba myśli za pomocą słów, a inna - obrazów. Zatem niebezpodstawne jest stwierdzenie, że słyszenie głosu umysłu jest pewnym naturalnym sposobem myślenia. Jednak w kulturze zachodniej przyjęło się przekonanie, że "słyszenie głosów" oznacza bilet do szpitala psychiatrycznego - w jedną stronę. Czy aby na pewno tak jest? Czy doświadczenie słyszenia głosów jest uniwersalne w każdej kulturze? Czy może dotknąć także osoby niesłyszące od urodzenia?
Wzrok dostarcza ponad 70% informacji sensorycznych docierających do mózgu. Nasza zdolność do postrzegania obiektów - percepcja wzrokowa - jest tak naturalna, że przyjmujemy ją jako coś oczywistego. A jednak istnieje zaburzenie pracy mózgu zwane agnozją, w którym zdolność ta ulega poważnemu zakłóceniu. Jak wygląda życie osoby, która widzi, lecz nie wie, co widzi?
Mimo że historia wykorzystania elektrostymulacji w medycynie liczy sobie już prawie 2000 lat, to technika ta nadal budzi spore kontrowersje. Wielu osobom na samą myśl o wykorzystaniu prądu w leczeniu schorzeń mózgu przed oczyma stają dantejskie sceny rodem z filmu „Lot nad kukułczym gniazdem”. Na szczęście to tylko fikcja. Metody te są znacznie bardziej humanitarne, a co najważniejsze - skuteczne. Co więcej wygląda na to, że idzie nowe. Wiele nadziei wiąże się bowiem z możliwością powszechnego wykorzystania w medycynie elektrycznej stymulacji nerwu błędnego i to w sposób nie naruszający jego struktury, czyli przezskórny.
Ludzki mózg to najbardziej złożona elektrochemiczna maszyna w znanym Wszechświecie. Jej badaniem zajmuje się głównie neuronauka. Wciąż pozostaje jednak wielka luka pomiędzy badaniami nad funkcjonowaniem mózgu a badaniami nad ludzkim zachowaniem. W naszym podwzgórzu syntetyzowane są dwa neuropeptydy. Informacje o nich w pewnym stopniu tę lukę wypełniają. Mowa tutaj o wazopresynie i oksytocynie.