Od zarania dziejów poszukujemy sposobów, aby dożyć jak najpóźniejszej starości. Chcielibyśmy żyć długo, ale przy tym cieszyć się dobrym zdrowiem. Kwestią sporną pozostaje, czy byłoby to życie szczęśliwe. Póki co jednak, przy obecnym stanie wiedzy naukowej, długowieczność pozostaje jedynie marzeniem. Istnieją jednak sposoby, aby opóźnić starzenie się, a tym samym śmierć.
Wiara w nieśmiertelność duchowej cząstki człowieka wspólna jest wielu dzisiejszym religiom. Hinduizm i Buddyzm nauczają o wędrówce duszy w celu jej doskonalenia, przy czym ten ostatni mówi tylko o wędrówce karmy. Indywidualne cechy człowieka giną dla buddystów wraz ze śmiercią ciała. Nieco inaczej wygląda to wśród wyznawców Islamu, którzy po śmierci spodziewają się spotkać dwa anioły - Nikara i Munkara. Rozmowa z nimi decyduje o dalszych losach człowieka po śmierci.
Człowiek, jako istota racjonalna i refleksyjna, od dawna już zadawał sobie pytania dotyczące natury życia i śmierci. Logiczną tego konsekwencją były rozmyślania o duszy czy energii, która wprawiała w ruch zarówno obiekty ożywione jak i nieożywione. Z tymi pytaniami mierzyli się już nasi przodkowie i przed nimi stajemy też my, ponieważ wśród mrowia koncepcji naukowych tłumaczących świat tym bardziej próbujemy nadać naszej egzystencji głębszy sens. I nabrać przez to pewności, że poza tym, co widzimy, jest inna rzeczywistość, w której nasza świadomość i wiedza nie giną. Jak więc na przestrzeni wieków zmieniały się poglądy na temat duszy i czy współczesna wiedza zbliżyła nas choć trochę do rozwiązania tej zagadki?
WSłuchanie muzyki to hobby wielu osób na świecie. Okazuje się, że motywacją do delektowania się utworami muzycznymi może być nie tylko potrzeba zrelaksowania się czy chęć potańczenia, ale również polepszenie zdolności poznawczych. Istnieją pewne przesłanki łączące muzykę ze wzmocnieniem funkcji kognitywnych. Nieprzypadkowo wpływ muzyki na umysł określono „efektem Mozarta” – muzyka klasyczna zawsze kojarzyła się z wybitnymi intelektualnie jednostkami. Wielu badaczy patrzy na to zjawisko z przymrużeniem oka, więc zadaniem tego artykułu jest odpowiedź na pytanie: czy muzyka rzeczywiście poprawia zdolności umysłowe?
Przebywanie ze zwierzętami dla wielu ludzi jest źródłem radości i przyjemności. Właściciele psów i kotów, a także innych czworonogów, z pewnością przyznają, że kontakt z futrzastym pupilem wyraźnie poprawia nastrój i pomaga znaleźć światełko w najmroczniejszym tunelu przykrych wydarzeń dnia codziennego. Niejednokrotnie już wykazano, że zwierzęta są znakomitymi partnerami w terapii i rehabilitacji. Zadania zawierające w sobie elementy opieki nad nimi czy zabawy znacznie bardziej angażują pacjentów, niż gdyby te same czynności pozbawione były zwierzęcego kontekstu.
Każdy, kto kiedyś spróbował pomedytować wie, że utrzymanie uwagi na jednym obiekcie nie jest prostym zadaniem. Uwaga ma bowiem tendencje do swobodnego wędrowania, nie zawsze zgodnie z naszą wolą. Zespół naukowców z Kalifornii postanowił wykorzystać zaawansowany algorytm uczący się by zbadać fluktuacje uwagi podczas praktyki medytacji. Wyniki jego pracy dowiodły, że czytanie w myślach jest możliwe. No, przynajmniej do pewnego stopnia.
Kiedy ponad 5,5 tysiąca lat temu mieszkańcy Mezopotamii zaczęli jako pierwsi posługiwać się pismem, niektórym z nich opanowanie nowych umiejętności – zarówno używania rysika i glinianej tabliczki, jak i odczytywania zapisanych przy ich pomocy znaków – przyszło zapewne bardziej sprawnie niż innym. Wszyscy posiadamy indywidualne predyspozycje, dzięki którym pewnych rzeczy uczymy się zwyczajnie szybciej, podczas gdy inne mogą stanowić dla nas większe wyzwanie.
W 1902 roku brytyjski pediatra sir George Still przeprowadził serię wykładów dotyczących przypadłości zaobserwowanej wśród swoich pacjentów ze Szpitala King’s College. Opisał w niej zespół trudnych zachowań - złośliwości, zaciekłości i nieuczciwości, których podstaw doszukiwał się w egoistycznej potrzebie gratyfikacji. Nadał mu nazwę zaburzenia hiperkinetycznego i zdefiniował jako „niemoralny deficyt kontroli moralnej wśród dzieci” (ang. an immoral defect of moral control in children). Ponad sto lat później, wskazane przez Stilla zaburzenie figuruje w klasyfikacji DSM-5 jako zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi - trwały wzór zaburzeń w obszarach uwagi i/lub nadruchliwości oraz impulsywności, który zakłóca funkcjonowanie i prawidłowy rozwój, szerzej rozpoznawane pod skrótem ADHD (ang. attention deficit hyperactivity disorder).
Dlaczego nam mózg funkcjonuje tak, a nie inaczej? Dlaczego nie wszystkie mózgi funkcjonują tak samo? Jeśli działa dobór naturalny, to dlaczego wśród ludzi wciąż pojawiają się cechy takie jak ADHD, dysleksja czy autyzm, które wydają się niekorzystne? Czy to, co uważamy za zaburzenia, tak naprawdę jest tylko specjalizacją w innym kierunku?
Kreatyna jest jednym z najlepiej przebadanych suplementów na świecie. Niezwykle popularna w kulturystycznej społeczności jako magiczny niemal środek wspomagający wzrost masy mięśniowej, stoi na półce każdego szanującego się klienta osiedlowej siłowni. Ale w tym artykule nie zamierzamy po raz kolejny o tym mówić. Zwrócimy uwagę na potencjał w walce z depresją.