Pod pojęciem medytacji rozumiemy praktykę lub grupę praktyk, mającą na celu ćwiczenie umysłu w pogłębianiu doświadczeń duchowych lub świadomym wywoływaniu określonych stanów emocjonalnych. Jest ona od zawsze związana z religią, kładzie jednak nacisk na indywidualne doświadczenie medytującego.
Wiek XIX był wiekiem pary, a wiek XX - wiekiem komputerów. Wydaje się, że XXI wiek śmiało można nazwać wiekiem stresu. Dzisiaj większość z nas uważa się za zestresowanych, uczy się strategii zarządzania stresem, aby obniżać jego poziom, chwali się w CV umiejętnością pracy w warunkach stresowych lub stara się bezstresowo wychowywać swoje dzieci. I nawet jeśli nie do końca potrafimy określić, co to właściwie jest cały ten stres, to zgadzamy się z tym, że jest on z całą pewnością zły i niepotrzebny.
Do niedawna uważano, że ludzie (oraz zwierzęta) podejmują decyzje na skutek aktywacji neuronów w mózgu, pobudzanych zewnętrznymi bodźcami. Schemat ten zakładał, że docierające do mózgu za pośrednictwem neuronów czuciowych bodźce wzrokowe, zapachowe czy dotykowe, aktywują obszary mózgu odpowiedzialne za podejmowanie decyzji. Tymczasem okazuje się, że w wielu przypadkach może być całkowicie odwrotnie. Hendrikje Nienborg i Bruce Cumming z National Eye Institute wykazali, że każda podjęta decyzja zmienia aktywność neuronów czuciowych, które odtąd uważają ją za decyzję właściwą. Wpływa to na sposób w jaki postrzegamy otoczenie.
Ludzki mózg jest fascynującym organem i daleko nam jeszcze do poznania jego wszystkich możliwości. Wiadomo jednak, że potrafi się reorganizować, tworząc nowe połączenia nerwowe. Proces ten nazywany neuroplastycznością. Ma on ogromne znacznie w rehabilitacji mózgu po uszkodzeniach mechanicznych, uszkodzeniach powstałych w wyniku chorób oraz w terapii spowalniającej zmiany związane ze starzeniem.
Mózg działa według utartych schematów. Powstały one na bazie naszych doświadczeń i wcześniejszych decyzji. Współczesny świat, w którym jesteśmy nieustannie bombardowani informacjami i bodźcami, to miejsce, gdzie często podejmuje się decyzje bez czasu na analizę danych. W takich przypadkach uruchamia się tryb szybkiego myślenia. Na skutek konkretnego bodźca pobudza się w mózgu schemat emocji, na podstawie którego działamy bez zastanowienia. Dla przykładu - jeśli żyjemy w przekonaniu, że produkty markowe cechują się lepszą jakością, to takie właśnie będziemy impulsywnie wybierać. Tymczasem okazuje się, że bazowanie na jednej zmiennej skutkuje powstawaniem błędów, opartych na niepełnych danych, a konsekwencje tego mogą być bardzo dotkliwe.
Tkwienie w przekonaniu o słuszności teorii o przetwarzaniu danych może faktycznie zahamować rozwój neurologii. Na szczęście w środowisku naukowym pojawiają się głosy, które teorię tę podważają. Anthony Chemero z Uniwersytetu w Cincinnati, autor publikacji Radical Embodied Cognitive Science (2009), co prawda nie odrzuca całkowicie założenia, że ludzki mózg funkcjonuje podobnie do komputera. Jednak według niego to działanie nie opiera się na przetwarzaniu pozyskanych z zewnątrz danych, ale na interakcji między nimi a mózgiem.
Postępy w rozwoju komputerów i badaniach mózgu stymulowały naukowców do zwiększania wysiłku wkładanego w próby zrozumienia, jak działa ludzka inteligencja. Wynikało to z silnego przekonania, że obie te dziedziny mają ze sobą wiele wspólnego. Aktualnie problematyką tą zajmują się tysiące naukowców, których praca pochłania olbrzymie środki finansowe. Jej efektem jest niezliczona ilość literatury fachowej, zarówno publikacji książkowych, jak i artykułów popularnonaukowych. Jeden z badaczy, Ray Kurzweil, w swojej książce How to Create a Mind: The Secret of Human Thought Revealed (2013), wysuwa teorię, że mózg przetwarza dane w oparciu o algorytmy, podobne do tych, których używają komputery.
„Dlaczego proces starzenia jest nieunikniony?” - to jedno z najbardziej nurtujących pytań stawianych przez naukę, ale też zapewne przez niejednego z nas. Gdy jesteśmy młodzi, nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, ale z biegiem lat sami przekonujemy się o nieuchronności zmian zachodzących w organizmie. Na rynku pojawiają się coraz to nowsze środki oraz sposoby na utrzymanie młodości. Często sięgamy po nie, nie zdając sobie sprawy, co tak naprawdę dzieje się z naszym ciałem. Zrozumienie podstaw zmian wywołanych starzeniem jest warunkiem koniecznym, aby im przeciwdziałać.
Ludzki mózg jest niezwykle skomplikowanym urządzeniem. Od ponad stu lat naukowcy nie są w stanie w pełni wyjaśnić sposobu, w jaki działa. Nie mówiąc już o jego związkach z tym, co nazywamy duszą, rozumem czy umysłem. Niektórzy twierdzą, że świadomość – poczucie własnego ja – jest efektem działania tego narządu. Inni uważają, że mózg to jedynie narzędzie, dzięki któremu świadomość może się manifestować. Gdyby porównać mózg do komputera, świadomość byłaby Internetem: rzeczywiście istnieje poza komputerem, ale potrzebuje go, aby się ujawnić i w jakiś sposób oddziaływać na środowisko zewnętrzne.
W przeciwieństwie do tego, co od ponad pół wieku głoszą psychologowie, językoznawcy, neurologowie i naukowcy innych specjalizacji, daremne jest poszukiwanie w naszych mózgach zapisków obrazów, dźwięków, a nawet wspomnień. Mózg nie działa bowiem jak komputer, do którego usilnie się go porównuje od kiedy maszyna ta powstała.