Go to the store in English language version dedicated to your location Change Cancel
Strona główna/Blog/ ~ BAZA WIEDZY ~ /Aromaterapia - czy i jak działa?

Aromaterapia - czy i jak działa?

~ BAZA WIEDZY ~ 14 czerwca 2023 Brak komentarzy

Kilka minut medytacji uważności po przebudzeniu, trening jogi, kąpiele leśne czy rozpylanie olejków eterycznych w pomieszczeniu. Dbając o własne zdrowie sięgamy po praktyki pozwalające nam nie tylko na uniknięcie chorób czy dolegliwości, ale również na osiągnięcie i utrzymania dobrego samopoczucia wyrastającego ze spokojnego umysłu, równowagi ciała i ducha. Współczesny styl życia niejednokrotnie koncentruje się wokół pracy i konsumpcji, nadając rutynowym aktywnościom coraz szybsze tempo. Jak zatrzymać się i odetchnąć w tak niesprzyjających warunkach?

Pomagają nam w tym zmysły – podstawowe narzędzie, za pośrednictwem którego odbieramy rzeczywistość. Zazwyczaj bombardowane i przeciążone docierającym do nich nawałem informacji, zmysły mogą pozwolić nam również na chwilę wytchnienia, świadome nawiązanie kontaktu z otaczającym światem i własnymi potrzebami. Ukojenie nerwów przynoszą nam przecież dźwięki muzyki, widok natury czy… konkretne zapachy! Unoszący się w powietrzu zapach towarzyszący kąpielom, inhalacjom czy masażom przywodzi na myśl relaks i spokój. Jednak nasi przodkowie wykorzystujący prozdrowotne właściwości otaczającej ich natury wierzyli, że zapach może zdziałać znacznie więcej…

Z wizytą u zielarza – korzenie medycyny naturalnej

Wielu z nas „leczenie” kojarzy się z szybką konsultacją i receptą zakładającą przyjmowanie określonej ilości tabletek. W pragmatycznym i skupionym wokół pracy świecie jest to zresztą wygodne podejście – nie wymagające dużego zaangażowania ani nie pochłaniające cennego czasu. Włączenie do codziennego rozkładu dnia praktyk zakorzenionych w medycynie naturalnej, wymagających chwili zatrzymania, regularności i sumienności, może wydawać się pomysłem rewolucyjnym, nieprzystającym do dzisiejszej rzeczywistości. W dodatku medycyna naturalna niektórym wydaje się kontrowersyjna – niepoparta dowodami naukowymi, związana raczej z nurtem New Age lub przesądami niż z poszukiwaniem zdrowia. Nic więc dziwnego, że większość z nas bardziej ufa tabletkom niż naparom ziołowym. Jednak ludzkość od zarania wieków, niemal intuicyjnie, wykorzystywała naturę i pochodzące z niej składniki w swoim życiu codziennym, przypisując im istotne – także dla zdrowia – znaczenie.

Niektórzy sugerują, że za pierwsze dowody wykorzystania roślin do celów leczniczych można uznać ślady krwawnika pospolitego i rumianku wykryte na płytce nazębnej neandertalczyka żyjącego 60 tys. lat p.n.e. Choć nie możemy być pewni, że składniki te były spożywane celowo, ze względu na swoje specyficzne właściwości, wraz z rozwojem cywilizacji natura zaznaczała swoją obecność jednocześnie w rytuałach religijnych i zdrowotnych, wspierając ducha i ciało. Datowany na ok. 1500 rok p.n.e. egipski papirus zawierał około 900 przepisów bazujących na składnikach, takich jak aloes, bazylia czy jagody. Nie były to jednak przepisy kulinarne, ale receptury pozwalające na przygotowanie środków wykorzystywanych w konkretnych celach leczniczych. Opisy zawierały bowiem informacje o ich wpływie na poszczególne organy, między innymi na naczynia krwionośne czy serce. Z kolei żyjący na przełomie V i IV w. p.n.e. Hipokrates – ojciec współczesnej medycyny – radził, aby „pożywienie było waszym lekarstwem, a lekarstwo waszym pożywieniem”. Jego słowa wskazują nie tylko na rolę naturalnych składników i ich właściwości w diecie, ale również na holistyczne postrzeganie zdrowia jako zakorzenionego w całościowo pojmowanym stylu życia.

Wykorzystanie dobroczynnego potencjału natury stanowiło fundament leczenia – od medycyny chińskiej, przez indyjską Ajurwedę, po naszych rodzimych, słowiańskich zielarzy. Wiedza dotycząca właściwości danych składników i praktyk, do których mogą one posłużyć, była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Działający na jej podstawie specjaliści zyskiwali miano adekwatne do czasów. Przygotowujący lecznicze ekstrakty z roślin zielarze stawali się uzdrowicielami i znachorami. Nie mogli jednak dorównać lekarzom. Dominacja medycyny konwencjonalnej przynoszącej często szybsze i łatwo dostrzegalne efekty zepchnęła praktyki naturalne na drugi plan. Przez długi czas były one kojarzone z czarami bądź przesądami, a nawet tępione przez środowisko naukowe. Zdawało się, że gromadzona przez kolejne generacje wiedza zapisała się w naszej pamięci jedynie jako element folkloru. Co do zaoferowania mogłyby mieć dawne obrzędy w tak nowoczesnym dzisiejszym świecie?

Ostatnie lata, wraz z powszechnym poczuciem przeciążenia spowodowanego nadmiarem bodźców i nieustannym obcowaniem z wszechobecną technologią, obudziły w nas potrzebę powrotu do szeroko pojętej natury. Modne praktyki składające się na tzw. self-care – zadbanie o siebie, swój organizm i jego potrzeby – niejednokrotnie czerpią właśnie z dziedzictwa medycyny naturalnej różnych kultur. Wśród nich popularność zyskuje aromaterapia. Lecznicze rytuały medycyny naturalnej do dziś przywodzą na myśl unoszący się w powietrzu zapach towarzyszący kąpielom, inhalacjom czy masażom. Jednak moc zapachu wykorzystywano również w szeregu mniej intrygujących praktyk – okadzanie kaszlących zielem lubczyku czy noszenie sznurków z czosnkiem u szyi przez zakatarzonych. Skąd fascynacja zapachem? Jaka była jego prawdziwa moc?

Aromaterapia

Aromaterapia jest praktyką wykorzystującą lotne składniki aktywne roślin – ciekłe substancje zapachowe znajdujące się najczęściej w komórkach tkanki wydzielniczej – w celach terapeutycznych. Ekstrakcja olejków eterycznych następuje zazwyczaj za pośrednictwem metody destylacji wykorzystującej strumień nasyconej lub przegrzanej pary wodnej. Aromaterapeuci zalecają, aby konkretne olejki wykorzystywać do masażu, inhalacji, kąpieli czy przygotowania kompresów przynoszących prozdrowotne efekty. Aby zachować terapeutyczne właściwości olejów, należy rozpylać je w powietrzu przy pomocy kominków aromaterapeutycznych, specjalnych dyfuzorów, nawilżaczy oraz nebulizatorów.

Chociaż już sam Hipokrates stosował w terapii swoich pacjentów tzw. „opary aromatyczne”, za autora terminu „aromaterapia” uznawany jest René-Maurice Gattefossé – chemik z Lyonu, który na początku XX w. na własnej skórze przekonał się o leczniczych właściwościach olejku lawendowego. Podczas pracy w laboratorium Gattefossé został dotkliwie poparzony. Jak sam twierdził, zupełnie przypadkowo zanurzył oparzoną dłoń w olejku lawendowym. Ulga oraz wsparcie w późniejszym leczeniu zainspirowały go do udokumentowania swojego przypadku oraz zbadania potencjału innych olejków eterycznych. Aromaterapia szybko zyskała popularność zarówno wśród specjalistów, jak i zwykłych ludzi. Jako że jej wykorzystanie w życiu codziennym stało się powszechną praktyką, w 1975 r. Pierre Franchomme – farmakolog i aromatolog – zaproponował stworzenie klasyfikacji tzw. chemotypów – chemicznych wizytówek poszczególnych roślin. Dzięki dokładnemu opisowi nut aromatycznych oraz właściwości prozdrowotnych, wizytówki umożliwiały zidentyfikowanie roślin odpowiednich do terapii konkretnych schorzeń.

Choć początkowo aromaterapia rozwijana była przez naukowców, z czasem podzieliła los wielu innych metod zakorzenionych w medycynie naturalnej, których skuteczność bywa kwestionowana lub sprowadzana do efektu placebo. Poszukując informacji dotyczących aromaterapii w Internecie, możemy napotkać powiadomienia ostrzegające, że opisywane na danej stronie teorie, metody lub czynności są niezgodne ze współczesną wiedzą medyczną. Czy aromaterapia musi stać w opozycji do medycyny konwencjonalnej i opartej na dowodach naukowych? Czy stosowane przez jej zwolenników praktyki nigdy tak naprawdę nie były skuteczne?

Pachnąca droga

Bez względu na stosowaną metodę, praktyki związane z aromaterapią łączy unoszący się w czasie rytuału zapach, któremu przypisuje się lecznicze właściwości – poprawę nastroju, podwyższenie jakości snu czy zwiększenie drożności dróg oddechowych. Jak olejki eteryczne trafiają do naszego organizmu i wywierają na niego wpływ?

Układ węchowy człowieka zaczyna się w jamie nosowej. Tędy wdychane przez nas cząsteczki chemiczne niosące ze sobą woń olejku dostają się do organizmu – zostają zaabsorbowane przez błonę nosową, przetworzone przez pobliskie neurony i przekazane dalej przez nerw węchowy. Za jego pomocą jama nosowa łączy się z opuszką węchową – strukturą mózgu odpowiedzialną za odbieranie informacji z receptorów węchowych, a zatem umożliwiającą nam odczuwanie zapachów, rozróżnianie ich i dalsze analizowanie. Przetworzone informacje trafiają do różnych obszarów mózgu, w tym do pierwszorzędowej i drugorzędowej kory węchowej, kory okołooczodołowej czy struktur układu limbicznego.

Dzięki swojej lokalizacji układ węchowy znajduje się w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do pozostałych zmysłów. Jako jedyny może bezpośrednio łączyć się z kilkoma regionami mózgu, m.in. z układem limbicznym. Oznacza to, że niektóre z cząsteczek chemicznych mogą dostać się za sprawą bezpośrednich połączeń anatomicznych i funkcjonalnych do poszczególnych struktur, pomijając wzgórze uznawane za „stację przekaźnikową” mózgu zarządzającą większością informacji i oceniającą ich ważność. Zapachy mają moc przywoływania emocji czy wspomnień. Naukowcy podejrzewają, że dzieje się tak właśnie dzięki niekontrolowanym przez inne obszary, bliskim połączeniom pomiędzy układem węchowym a hipokampem czy ciałem migdałowatym. Cząsteczki przemierzające tę drogę mają zatem możliwość bezpośredniego oddziaływania na konkretne struktury mózgu.

Co z pozostałymi cząsteczkami? Jama nosowa jest jednocześnie początkiem układu oddechowego odpowiedzialnego za wymianę gazową. Podobnie jak wdychane powietrze, cząsteczki niosące zapach mogą zostać przetransportowane do płuc, a następnie do krwiobiegu. Stamtąd, jeśli przekroczą barierę krew-mózg, mogą dostać się do samego mózgu.

Moc zapachu

Wiemy już, jaką drogę przemierzają cząsteczki olejków eterycznych, aby dostać się do mózgu. W jaki sposób mogą jednak wpływać na jego funkcjonowanie? Niektóre cząsteczki wpływają na regulację stężenie lub działanie monoamin – neuroprzekaźników odgrywających kluczową rolę dla naszego samopoczucia, takich jak serotonina czy noradrenalina. Nieprawidłowości ich aktywności obserwujemy między innymi w zaburzeniach nastroju. Badania pokazują, że masaż i inhalacja z wykorzystaniem olejku lawendowego, olejku pomarańczowego czy olejku z bergamotki łagodzą objawy depresyjne. Odpowiednie mieszanki olejków (np. mieszanka Anshen zawierająca siedem różnych olejków) prowadzą do wyciszenia, relaksacji, poprawy jakości snu czy redukcji objawów lękowych. Naukowcy przypisują te efekty zwiększeniu aktywności neuronów serotoninergicznych – odpowiedzialnych za uwalnianie serotoniny – przez poszczególne olejki.

Innym możliwym mechanizmem jest regulacja czynnika neurotroficznego pochodzenia mózgowego (BDNF) – białka wpływającego między innymi na neurogenezę, a więc powstawanie nowych komórek nerwowych w mózgu. Badania eksperymentalne pokazały, że myszy poddane terapii olejkiem cytrynowym i rozmarynowych wykazywały nie tylko zwiększoną ekspresję genu BDNF, ale również poprawę funkcjonowania poznawczego. Kolejnym mechanizmem jest regulacja działania systemu neuroendokrynnego. Olejek z bergamotki, olejek piżmowy czy olejek jaśminowy wpływają na regulację osi HPA odpowiedzialnej za reakcję organizmu na stres. Olejki te hamują wzrost poziomu kortykosteronu, wspomagając radzenie sobie ze stresem. Dodatkowo niektórym olejkom przypisuje się właściwości antyoksydacyjne. Olejek lawendowy, olejek rozmarynowy czy olejek cynamonowy mogą zwalczać wolne rodniki, zmniejszając jednocześnie stres oksydacyjny.

Olejki eteryczne potrafią nie tylko dostać się do naszego mózgu, ale również wpływać na jego funkcjonowanie na wiele innych sposobów. Odpowiednie substancje mogą tym samym wspomagać pamięć i koncentrację, nastrój, sen, odporność, serce i krążenie czy skórę i włosy. Wpływ poszczególnych olejków i ich zapachów na wymienione obszary oraz możliwe mechanizmy wyjaśniające ich efekty przybliży cykl artykułów dostępny wkrótce na naszym blogu.

Więcej niż zapach?

Na przestrzeni wieków olejki eteryczne miały szerokie zastosowanie w życiu człowieka – zarówno związane z niezwykłym potencjałem ich zapachu, jak i zupełnie przyziemne. Niektóre z nich są substancjami przeciwgrzybicznymi, antywirusowymi, antybakteryjnymi czy ułatwiającymi działanie lekom stosowanym miejscowo, na skórę. Jako takie, wykorzystywane są nie tylko leczniczo, ale również w gospodarstwie domowym. Pomagają w usuwaniu plan, dezynfekcji czy odstraszaniu owadów. Choć łatwo sprowadzić działanie olejków eterycznych do ich chemicznych właściwości i biologicznych mechanizmów, dzięki którym wpływają na nasze funkcjonowanie, ich znaczenie może wykraczać poza naukowo udowodnione efekty. Przygotowując kąpiel czy inhalacje, nie musimy przypisywać im nadprzyrodzonego znaczenia – skupiamy się raczej na zadbaniu o siebie, własne zdrowie fizyczne i psychiczne. W miarę powtarzania, praktyki te stają się jednak naszymi rytuałami. Wyznaczają przestrzeń, w której poświęcamy czas na chwilę relaksu i pielęgnacji, możemy odetchnąć, odprężyć się, odpocząć. Czy już samo to nie wpływa pozytywnie na nasz nastrój i odczuwane napięcie?

Aromaterapia może zatem wpływać zarówno na nasze ciało, jak i na umysł. Jak przekonać się, dla kogo jest właściwą drogą? Wystarczy spróbować! Choć jednak często słyszymy, że to, co naturalne jest dla człowieka z założenia korzystne, jak każda terapia, aromaterapia musi być stosowana z zachowaniem środków ostrożności. Przeciwwskazaniami do używania poszczególnych olejków mogą być między innymi alergie, ciąża czy po prostu brak tolerancji na dany zapach. Olejków eterycznych zawsze należy używać zgodnie z instrukcją – w odpowiedniej ilości i rozcieńczeniu, z wykorzystaniem sprzętów takich jak dyfuzory i inhalatory czy produktów, jak sole do kąpieli, kremy i płyny do masażu czy okłady. Pamiętajmy też, że aromaterapia nie może zastąpić specjalistycznej diagnozy czy leczenia. Dodatkowo, dla zapewnienia zarówno bezpieczeństwa, jak i najlepszych możliwych efektów, wybrane olejki powinny pochodzić ze sprawdzonych źródeł gwarantujących ich wysoką jakość. Stawiając pierwsze kroki w świecie aromaterapii, pamiętajmy jednak przede wszystkim, aby słuchać własnego ciała i jego reakcji – rozpoczynać od krótszych inhalacji czy kąpieli, stopniowo wydłużać czas, sprawdzać, czy czujemy się komfortowo. W końcu robimy to dla siebie – dla naszych ciał i umysłów!

Kategorie: ~ BAZA WIEDZY ~, Fizjologia

malgorzata-juras

Literatura

Aponso M. et al. Anxiolytic effects of essential oils may involve anti-oxidant regulation of the pro-oxidant effects of ascorbate in the brain. Neurochemistry International, 2021
Fung T. K. H. et al. Therapeutic Effect and Mechanisms of Essential Oils in Mood Disorders: Interaction between the Nervous and Respiratory Systems. International Journal of Molecular Sciences, 2021
Kalemba D., Kunicka A. Antibacterial and Antifungal Properties of Essential Oils. Current Medicinal Chemistry, 2003
Aziz Z. A. A. et al. Essential Oils: Extraction Techniques, Pharmaceutical And Therapeutic Potential - A Review. Current Drug Metabolism, 2018
Lekhan S. E., Shaefer H., Tepper D. The Effectiveness of Aromatherapy in Reducing Pain: A Systematic Review and Meta-Analysis. Hindawi, 2016

Skomentuj

Zalogowany jako malgorzata-juras. Wylogować ?

Dodaj komentarz Dyskutuj na forum

Najnowsze artykuły z tej kategorii

~ PUBLICYSTYKA ~ 14 czerwca 2023
~ PUBLICYSTYKA ~ 14 czerwca 2023
Dodaj komentarz
Dołącz do listy oczekujących Prosimy o podanie adresu email, na który chcesz otrzymać wiadomość z powiadomieniem, gdy produkt wróci do sprzedaży w naszym sklepie. Wpisanie ilości, którą planujesz zamówić, pomoże nam zaplanować wielkość najbliższej dostawy.